Wycieczka do Łodzi

Wycieczka uczniów klas czwartych i części klasy piątej do Łodzi odbyła się w dniu 14 maja. Rozpoczęła się od spaceru po Parku im. H. Sienkiewicza. Przy jednej z alejek spotkaliśmy pomnik właściciela najsłynniejszego pamiętnika – Plastusia. Następnie oglądaliśmy ekspozycje zbiorów Muzeum Przyrodniczego. Podziwialiśmy bogaty zbiór wypchanych zwierząt – imponującą kolekcję ptaków (od największego ptaka na świecie – 2-metrowego strusia, do najmniejszego, mieszczącego się w pudełku od zapałek, kolibra. Groźnie szczerzące zęby krokodyle, czający się do ataku wąż – pyton, liczne ssaki ze słoniem w naturalnym rozmiarze, a także lew, tygrys oraz nasze krajowe: sarna, jeleń, łoś, dzik i wiele, wiele więcej. Ponadto bajecznie kolorowe motyle, wielkie chrząszcze i owady udające liście – liściec lub patyki – patyczak. Z dużym zaciekawieniem zapoznaliśmy się również z wystawą poświęconą paleontologii – szkielety i szczątki dinozaurów oraz modele naszych praprzodków – Australopiteka i Neandertalczyka oraz eksponatami pochodzącymi z wypraw polskich, w tym łódzkich, badaczy Antarktydy.
Po tych pełnych wrażeń spotkaniach oko w oko ze zwierzętami, udaliśmy się do Palmiarni. Okazałe palmy, bananowce ze zwisającymi kiściami bananów, mieniące się kolorami storczyki, przyjemne ciepło i duża wilgotność, przeniosły nas do mini lasu tropikalnego. Całości dopełniała całkiem spora kolekcja żółwi, akwaria i sadzawki z okazami ryb, które mogliśmy dokarmiać specjalną karmą. Zajrzeliśmy też na wystawę z kaktusami i relaksowaliśmy się w okolicznym ogrodzie botanicznym, który wiosną jest szczególnie piękny, bo kwitnący.
Ostatnim punktem w programie wycieczki była wizyta w Ogrodzie Zoologicznym. Znowu spotkania ze zwierzętami, choć nie z tak bliska jak w muzeum, ale tym razem z żywymi. Podziwialiśmy różne ptaki, zaprzyjaźniliśmy się ze stadkiem pawi, przechadzających się pośród zwiedzających. Zachwycaliśmy się kolekcją ryb pochodzących z różnych mórz i oceanów. Były zebry, wielbłądy, żyrafy, król zwierząt lew, groźny w spojrzeniu gepard oraz trzy tygrysy, z których jeden ku naszej uciesze wskoczył do swojego basenu z wodą i baraszkował z piłką – całkiem jak mały kotek z piłeczką na trawie.
Okazją do zabawy dla naszych podopiecznych był plac zabaw z licznymi atrakcjami.
W mini-zoo łasiły się do nas kozy, do tego stopnia oswojone, że można było zrobić sobie z nimi fajne selfie. Ostatnia atrakcja czekała na wybiegu z lemurami. Ujęły nas swoim sympatycznym wyglądem i zachowaniem, zwłaszcza kiedy dziarsko wymachiwały swoimi puszystymi ogonami, budząc skojarzenia ze sławnym Królem Julianem z kreskówki „Madagaskar”. Pełni wrażeń, uwiecznionych licznymi zdjęciami wróciliśmy szczęśliwie do Przygłowa. Inicjatorami wycieczki byli wychowawcy klas czwartych: Jacek Witczak i Karolina Sarleja, a swoją obecnością uświetnili ją jeszcze opiekunowie: Karolina Krawczyk i Anna Sandelewska.